Zaczęło mnie to interesować i dowiedziałem się następujących rzeczy:
1. Źródło kolagenu i żelatyny.
Rosół kostny nie zawiera tyle czystego białka co mięso, ale jest bogaty w kolagen i żelatynę. To nie tylko „galaretka” – to budulec naszych stawów, ścięgien i chrząstek.
A czymże są silne nogi, jeśli nie zdrowymi stawami? Kolagen pomaga odbudować powierzchnie stawowe, redukuje nieprzyjemne doznania i trzeszczenie w kolanach. Sam to odczułem – rano moje kolana przestały „trzeszczeć”.
2. Unikalne aminokwasy dla mięśni
Podczas długiego gotowania kości uwalniają ważne aminokwasy – glicynę, prolinę i glutaminę. Nie są one takie same jak w mięsie, ale są niezbędne.
Glicyna pomaga budować mięśnie, poprawia sen i zmniejsza stany zapalne.
Glutamina jest „paliwem” dla komórek odpornościowych i jelit.
A zdrowe jelita oznaczają dobrą absorpcję składników odżywczych – w tym białek niezbędnych dla mięśni. To bezpośrednie powiązanie!
3. Naturalne pierwiastki śladowe
Wapń, magnez i fosfor przedostają się z kości do bulionu — są to minerały, od których zależą zdrowe kości, mięśnie i układ nerwowy.
Mój osobisty wynik
Zacząłem pić szklankę tego bulionu codziennie. Na początku sam, potem dodawałem do zup.
Po kilku miesiącach poczułem zmianę – mięśnie nóg stały się mocniejsze, osłabienie zniknęło. Mogłem bez problemu wchodzić po schodach i dłużej stać na nogach.
Nie była to tylko ulga — to był powrót do sił .
Jak przygotowuję swój „złoty wywar” dla zdrowych nóg
Robię to w ten sposób — sprawdzona i przetestowana metoda:
Wymagane produkty:
2–3 kg kości wołowych lub indyczych z resztkami mięsa
1–2 marchewki
1–2 cebule
Kilka ząbków czosnku
2–3 liście laurowe
Kilka ziaren czarnego pieprzu
1 łyżka octu jabłkowego (wymagane!)
Woda, tyle, aby przykryć kości
Sposób przygotowania:
Kości można najpierw upiec w temperaturze 180°C przez około 30 minut – dzięki temu nabiorą smaku i koloru.
Wszystko umieścić w dużym rondlu i zalać wodą.
Dodaje się ocet, który ułatwia przedostanie się minerałów z kości do płynu.
Doprowadź do wrzenia i usuń pianę.
Zmniejsz ogień do małego, przykryj garnek i gotuj na wolnym ogniu przez 12–24 godzin.
Następnie odcedź, pozostaw do ostygnięcia i usuń wierzchnią warstwę tłuszczu.
Można podzielić go na porcje i zamrozić – zachowa świeżość przez długi czas.
Jak go spożywam:
Piję filiżankę ciepłego bulionu rano lub dodaję go do zup i sosów.
Najważniejsza jest regularność – to nie lekarstwo, to jedzenie, ale jakie jedzenie!
Czy gotujesz w domu bulion kostny? Jak często goszczą one na Twoim stole?
Ważne przypomnienie
Przyjaciele, dzielę się swoim osobistym doświadczeniem i metodą, która mi pomogła. Ten artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie zastępuje konsultacji ze specjalistą.
W przypadku chorób przewlekłych lub szczególnych problemów zdrowotnych,
ًZobacz więcej na następnej stronie